Alamres pokazał, że potrafi grac bardzo szybko. Czego dowodem były bramki. Na zdobycie czterech goli piłkarze z Wierzchucina potrzebowali zaledwie dziesięciu minut.
- Widać efekty pracy podczas treningów - cieszy się Andrzej Smolarek, trener Almaresu. - Pierwszą część meczu zagraliśmy jak zespół B-klasowy, ale po przerwie dominowaliśmy na boisku.
Spotkanie z Alamaresem niemal zdziesiątkowało drużynę Kaszub. Nie dość, że kilku graczy pojawiło się na boisku z niedoleczonymi kontuzjami, to kolejni opuszczali plac gry utykając. Groźnego urazu podczas jednej z interwencji nabawił się bramkarz Rafał Smyk.
- Odnowiła mi się stara kontuzja kolana - przyznał po opuszczeniu boiska.
Trener Kaszub Jan Szefka mówi, że wiele będzie zależało od opinii lekarza.
- Zobaczymy, czy nasz bramkarz będzie mógł zagrać w najbliższych spotkaniach - mówi szkoleniowiec.
Alamares pokonał Kaszuby 6:1.
Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?