Puck. Nowy system sygnalizacji świetlnej sprawdził się - cieszą się mieszkańcy i samorządowcy. Teraz już mieszkańcy tzw. nowych działek - drugiej, znacznie młodszej, willowej dzielnicy Pucka - już spokojnie mogą przechodzić przez jezdnię. Na przejściu dla pieszych zamontowano sygnalizator świetlny. To ma przede wszystkim pomóc pucczanom pokonać ruchliwą trasę łączącą Trójmiasto z Władysławowem. Latem w godzinach szczytu jeździ tędy nawet kilkanaście tysięcy samochodów - wyliczono.
- W okresie wakacji przejście na drugą stronę graniczyło z cudem - mówią mieszkańcy osiedla Swarzewskie. - Czuliśmy się jak prawdziwi wyspiarze.
Gdy trafiła się luka w sznurku pędzących pojazdów pucczanie najczęściej biegiem pokonywali drogę wojewódzką. To wiązało się ze sporym zagrożeniem życia. Dlatego samorządowcy zaczęli myśleć co zrobić, żeby zapobiec nieszczęściu. Do wyboru mieli m.in. napowietrzną kładkę i przejście dla pieszych sterowane kolorowymi światłami. Ostatecznie zdecydowano się na to drugie rozwiązanie.
- Dwa lata nam to zajęło, ale w końcu udało się - mówi zadowolony Adam Zażembłowski, burmistrz Pucka. - Ponad 50 tys. zł nie poszło na marne.
O podobne rozwiązanie wnioskowali również policjanci. Droga wojewódzka Reda - Władysławowo, oddzielająca żywiołowo rozwijające się osiedle od reszty miasta, jest zbyt szybka.
- Samochody jeżdżą tędy ze sporą prędkością - przyznaje Stefan Klein, zastępca komendanta powiatowego policji w Pucku.
Policja podsumowała majówkę na polskich drogach
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
