Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Dramatyczna walka o życie w helskim lesie: dzięki strażakowi i policjantom, udało się uratować mężczyznę | NADMORSKA KRONIKA POLICYJNA

Magdalena Gębka-Scuffins
Magdalena Gębka-Scuffins
Collage: KPP w Pucku & OSP Jastarnia
Prawdziwy dramat z niemalże filmowym happy endem rozegrał się na Półwyspie Helskim w poniedziałek, 19 kwietnia 2021. W akcję poszukiwawczą 35-letniego mężczyzny zaangażowało się wielu policjantów z KPP w Pucku oraz strażaków z OSP Jastarnia i OSP Hel. Gdyby nie szybka i właściwa reakcja żołnierza i strażaka Damiana Bieszke z Jastarni oraz policjantów sierż. szt. Adriana Golli i sierż. szt. Dawida Rutza, sprawa zakończyłaby się zupełnie inaczej. Ale od początku..

W poniedziałek, około godziny 11., policjanci z Gniewina powiadomili kolegów po fachu z Komisariatu Policji w Juracie, że 35-letni mężczyzna jadący BMW po Półwyspie Helskim chce odebrać sobie życie - takie zawiadomienie złożyła zaniepokojona partnerka mężczyzny.

Do akcji wkroczyli policjanci powiatu puckiego oraz strażacy z OSP Jastarnia i OSP Hel, którzy natychmiast wyruszyli na poszukiwania mężczyzny.

Udało się odnaleźć samochód, którym poruszał się 35-latek - był zaparkowany nieopodal lasu w Helu.

Funkcjonariusze policji ustalili, w którym kierunku prawdopodobnie przemieszcza się mężczyzna, a wspólna akcja poszukiwawcza nabrała jeszcze większego tempa. Najpierw las w Helu przeczesywano parami, później taktyka się nieco zmieniła.

Idąc za głosem serca, żołnierz Dywizjonu Okrętów Wsparcia Marynarki Wojennej w Gdyni oraz strażak OSP Jastarnia Damian Bieszke obrał kierunek, który zmienił bieg wydarzeń.

- Stanąłem przed gęstym laskiem i wyborem, czy obejść go w prawo, czy w lewo - opowiada nam jastarnicki strażak z 14-letnim doświadczeniem. - Myślę, pójdę w prawo, przystanąłem i z odległości około 80 m na wzniesieniu po prawej wypatrzyłem.

Choć nie był pewien do końca, że widzi to, co widzi, pobiegł ile sił w nogach. Znalazł wiszącego mężczyznę. Jednak żołnierz z Jastarni zauważył oznaki funkcji życiowych, i w mgnieniu oka go podniósł.

- Zacząłem krzyczeć, że go znalazłem, wzywać pomocy - mówi Damian Bieszke. - Choć w pewnej chwili zdałem sobie sprawę, że możliwe, że po tej stronie lasu jestem sam.

Na szczęście nieopodal teren przeszukiwali policjanci z Wydziału Ruchu Drogowego KPP w Pucku sierż. szt. Adrian Golla oraz sierż. szt. Dawid Rutz, którzy wtedy mieli za sobą już 4 km przeczesanego lasu. Mundurowi usłyszeli nawoływania strażaka i natychmiast pobiegli w jego kierunku.

- Policjanci unieśli mężczyznę, aby umożliwić strażakowi zdjęcie pętli z szyi mężczyzny - mówi mł. asp. Łukasz Brzeziński, oficer prasowy KPP w Pucku. - Wspólnie udzielili również pierwszej pomocy przedmedycznej.

Mężczyzna po chwili odzyskał oddech.

W międzyczasie na miejsce zaczęli zbiegać się inni strażacy i policjanci biorący udział w akcji poszukiwawczej.

- Policjanci wezwali za pośrednictwem oficera dyżurnego na miejsce karetkę pogotowia - mówi mł. asp. Łukasz Brzeziński.

- Żeby nie tracić czasu na czekanie, aż zespół ZRM dotrze do lasu, wynieśliśmy mężczyznę na desce (noszach) do drogi - mówi Damian Bieszke. - Akurat wtedy przyjechała karetka, która zabrała go do szpitala.

Dzięki szybkiej i zdecydowanej interwencji 35-letni mężczyzna został uratowany.

Szybka i właściwa reakcja policji na zgłoszenie, które otrzymali od zmartwionej partnerki, a także odwaga i pójście za głosem serca (bądź tzw. szóstego zmysłu) strażaka i żołnierza z Jastarni oraz szybka reakcja i pomoc policjantów z drogówki pozwoliła ocalić ludzkie życie.

- Doświadczenie nie raz pokazuje, że czuwając nad bezpieczeństwem potrzebna jest szybkość działania i współpraca służb - tłumaczy oficer prasowy KPP w Pucku. - Tak właśnie było w tej sytuacji.

Policjanci przypominają i apelują: jeżeli spotykasz kogoś i widzisz, że jest smutny, przygnębiony, jego zachowanie jest niepokojące i podejrzewasz, że chce zrobić sobie krzywdę, to zapytaj, jak możesz mu pomóc. Zadzwoń pod numer alarmowy 112 i postaraj się przekazać służbom lokalizację miejsca, w którym znajduje się ktoś potrzebujący pomocy. Pamiętaj, w takich sytuacjach ogromne znaczenie ma czas. Szukaj pomocy również w instytucjach pomocowych.

Tragedia w Helu: pomimo długiej akcji ratunkowej, nie udało ...

Byłeś świadkiem zdarzenia na terenie powiatu puckiego? Daj nam znać! Podziel się zdjęciami z nami i naszymi Czytelnikami. Prześlij je nam na maila ([email protected]) lub wyślij w wiadomości prywatnej na naszym fanpejdżu - kliknij w baner poniżej i przejdź na naszego Facebooka:

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na puck.naszemiasto.pl Nasze Miasto