Tylko 36% emerytów w regionie północno-wschodnim, obejmującym woj. kujawsko-pomorskie, podlaskie, pomorskie i warmińsko-mazurskie jest zadowolonych z tego, jak zaplanowali swoją emeryturę - wynika z badań przeprowadzonych na zlecenie Grupy Ubezpieczeniowej Europa przez instytut IMAS. Patrząc wstecz, 9% osób na emeryturze starałoby się dodatkowo oszczędzać.
Ponad jedna piąta żałuje, że nie zdecydowała się na życie w innym kraju. Mimo nieciekawych prognoz dotyczących przyszłych emerytur, aż 70% badanych Polaków wciąż nie oszczędza samodzielnie.
SPRAWDŹ TEŻ
Jak pokazały badania przeprowadzone przez IMAS na zlecenie Grupy Ubezpieczeniowej Europa, dzisiejsi emeryci z północno-wschodniej Polski nie są zadowoleni ze swojej sytuacji. Środki, które wypłaca ZUS, w większości przypadków nie wystarczają im na zaspokojenie potrzeb. Ponad 3/5 z nich nie jest usatysfakcjonowane poziomem życia: 9% żałuje, że nie oszczędzało samodzielnie, a blisko 25% twierdzi, że nie miało wpływu na swoją emeryturę ani szans na jej lepsze zaplanowanie. Aż 22% badanych deklaruje, że wolałoby żyć w innym kraju.
W regionie północno-wschodnim mieszka 805 511 osób na emeryturze, które żyją przeciętnie: blisko 80 lat kobiety i 71 lat mężczyźni. Otrzymują świadczenia średnio w wysokości 1825 zł brutto. Jest to niewiele, biorąc pod uwagę fakt, że wzrastają wydatki na opiekę zdrowotną, a także ceny leków.
Rosną także koszty utrzymania.
- Konstrukcja polskiego systemu emerytalnego jednoznacznie wskazuje, na kim spoczywa odpowiedzialność za nasz byt po przejściu na emeryturę: na nas samych – mówi Andrzej Popielski, wiceprezes Grupy Ubezpieczeniowej Europa. – Minimum gwarantowane przez ZUS często nie zaspokaja wszystkich podstawowych potrzeb, a na pewno jest o wiele niższe niż kwoty, do których przywykliśmy pracując. Pomimo powszechnej wiedzy, że przyszła emerytura jest związana z ilością opłaconych składek, Polacy nie mają świadomości, na jakie konkretnie świadczenia mogą liczyć na starość. Zabrzmi to przewrotnie, ale najlepsze czasy dla emerytów są teraz. Jest tak za sprawą tzw. stopy zastąpienia, czyli relacji emerytury do ostatniego wynagrodzenia. Wskaźnik ten wynosi obecnie ponad pięćdziesiąt procent i szacujemy, że będzie on spadać w przyszłości – tłumaczy Andrzej Popielski.
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?