Gdańsk: Konserwator zabytków wszczął postępowanie w sprawie wątpliwego upiększenia kamienicy przy ul. Długiej

Kamienica przy ul. Długiej 30 widnieje w rejestrze zabytków od 1969 r. Autorstwo dekoracji kamiennej oraz rzeźb na jej fasadzie przypisuje się jednemu z najbardziej zasłużonych gdańskich architektów Abrahamowi van den Blockowi, projektantowi takich perełek, jak Złota Brama oraz Fontanna Neptuna. Od kilku tygodni ściana szczytowa budynku jest dodatkowo „upiększona” czterema okrągłymi otworami na wysokości 1. piętra, po dwa nad lewym oraz pod prawym ornamentem. Mieszkających w kamienicy mówią, że pierwsze dwa otwory pojawiły się pod koniec lutego.

– Przy tej kamienicy zatrzymują się wszystkie wycieczki odwiedzające Gdańsk. Teraz jej fasada została zniszczona i to dwukrotnie – mówi jeden z mieszkańców. – W mieszkaniu na 1. piętrze, nad dawną sienią, w której przez lata był zakład fryzjerski, kazano wybić dwa okrągłe otwory, jeden nad drugim, oba nad zabytkowym ornamentem, niszcząc w ten sposób przepiękną elewację kamienicy. W długi weekend majowy zostały wybite kolejne dwa otwory, po drugiej stronie drugiego okna. Najprawdopodobniej służyć będą jako wentylacja dla wynajmujących to mieszkanie turystów.

CZYTAJ TAKŻE: Decyzja ws budynku LOT-u wstrzymana. Koronawirus stanął na drodze decyzji Generalnego Konserwatora Zabytków

Zarządzający wspólnotą oraz Wojewódzki Urząd Ochrony Zabytków zapewniają, że nie otrzymali zgłoszenia o zamiarze wykonania jakichkolwiek robót przy ul. Długiej 30. Co więcej, druga para otworów miała pojawić się już po zawiadomieniu właściciela lokalu o możliwości naruszenia fasady.

Dział techniczny ET Bastion, administratora nieruchomości, informuje, że po interwencji mieszkańców sprawa została niezwłocznie przekazana konserwatorowi zabytków, z którym na dniach ma odbyć się wizja na miejscu.

– Postępowanie w tej sprawie wszczęliśmy w połowie maja. Jeszcze w czerwcu w kamienicy zostanie przeprowadzona kontrola, która pozwoli wyjaśnić okoliczności powstania otworów – mówi Marcin Tymiński, rzecznik prasowy Wojewódzkiego Urzędu Ochrony Zabytków w Gdańsku.

– Mogę powiedzieć, że na takie prace nie było pozwolenia Pomorskiego Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków. Mówimy o ścisłym centrum Głównego Miasta, a jak wiadomo, na terenie wpisanym do rejestru wszelkie prace muszą być konsultowane z konserwatorem.

Na miejscu nie zastaliśmy lokatorów. Sąsiedzi informują, że mieszkanie jest wynajmowane turystom, a sama właścicielka na co dzień przebywa w Stanach Zjednoczonych.

– O ewentualnych karach będzie można mówić po przeprowadzonej kontroli. Przeprowadzanie nielegalnych prac zagrożone jest m.in. karą grzywny – przypomina rzecznik WUOZ w Gdańsku. – Ponadto, jeżeli okaże się, że otwory zostały wykonane z naruszeniem przepisów, właściciel zostanie zobligowany do przywrócenia wcześniejszego wyglądu elewacji.