Gminę Krokowa w 2018 roku czekają dwa głosowania. Wybory na wójta już w styczniu | ZDJĘCIA, WIDEO

wideo: Bałtycka TV

Zaledwie miesiąc czasu na stanowisku wójta gminy Krokowa zasiada Adam Śliwicki - lokalny działacz, który został desygnowany do objęcia posady wójta przez wojewodę Dariusza Drelicha. Jego czas powoli się kończy, bo zgodnie z przepisami to radni decydują, czy przedterminowe wybory mają się odbyć. Uchwała o ich nieprzeprowadzaniu została zniesiona.

Adam Śliwicki jeszcze przed głosowaniem przypomniał główne założenia swojej pracy. By podjąć się zadania musiał zrezygnować z bycia radnym w sejmiku wojewódzkim. Na gminę Krokowa ma swój pomysł.

- Przede wszystkim chciałbym działać ponad wszelkimi podziałami i o to państwa prosiłem na inauguracyjnym spotkaniu - zaznaczał. - Nie budowałem tu żadnego zaplecza politycznego.

Głosowanie nie było jednostronne. Siedmiu radnych chciało dać szansę obecnie zarządzającemu, a ośmiu opowiedziało się za przeprowadzeniem przedterminowych wyborów.

- To radni decydują, bo to ich wyłączna kompetencja - komentował Adam Śliwicki. - Prosiłem o czas i myślałem, że to wystarczy. Jednak jak widać, nie wystarczyło.

Decyzję próbował wyjaśniać przewodniczący Rady Gminy Krokowa. Zaznaczył, że to wyborcy powinni wziąć sprawy w swoje ręce.

- Moje zdanie i radnych, którzy głosowali przeciwko uchwale o nieprzeprowadzeniu wyborów jest takie: Społeczeństwo powinno wybierać wójta, nie rada. Tak jest wyraźnie napisane w ustawie. Myśmy to uznali za słuszne - mówił Zygmunt Piontek.

Głosowanie na nowego wójta ma zostać przeprowadzone na początku stycznia. Termin wyborów samorządowych wyznaczonych przez rząd planowany jest na listopad 2018, lecz dokładnej daty jeszcze nie podano. Wszystko wskazuje więc na to, że mieszkańcy gminy Krokowa do urny pójdą dwukrotnie. Adam Śliwicki na łamach Echa Ziemi Puckiej deklarował, że stanie do walki o fotel wójta. Na razie skupia się na swojej pracy. Trzeba spiąć budżet i dokończyć inwestycje. Nie ma więc zbyt dużo czasu na kampanię wyborczą.