Było wiele wersji tego, jak w przyszłości ma wyglądać helski szpital. W Ministerstwie Obrony Narodowej rozważano utworzenie na półwyspie centrum dla "misjonarzy" czyli polskich żołnierzy biorących udział w międzynarodowych operacjach. Kiedy jednak wreszcie uznano, że lecznica w mieście, które praktycznie opuściły już siły zbrojne, jest zbędna, pojawiły się dywagacje, komu ją przekazać.
Rozważano przekazanie jej władzom województwa, połączenie z jednym ze szpitali trójmiejskich lub wejherowskim. A nawet z puckim.
Na to nie godziły się ani władze samorządowe, ani dyrekcja 115-tki. Powód był prosty - te dwie ostatnie placówki są zadłużone. Doszły także obawy, że helska lecznica byłaby "ubogim krewnym" większej placówki i to spowodowałoby ograniczenia jej działalności, a nawet redukcje personalne.
Szpital postanowiła więc przejąć gmina, a radni właśnie zrobili ostatni krok podejmując uchwałę o zgodzie na połączenie SPZOZ-ów. Teraz po podpisaniu umowy z MON i wpisie do rejestrów miasto przejmie szpital.
Burmistrz Mirosław Wądołowski podkreślał na naszych łamach i podczas spotkań z pracownikami 115-tki, że nie będzie żadnych zwolnień. Radni podjęli uchwałę jednogłośnie i są zdeterminowani, aby utrzymać największy obecnie zakład pracy w swoim mieście.
Nikt nie wyobraża sobie, aby szpital w Helu miał przestać istnieć, wkrótce jednak zacznie się debata o tym, w jakiej formie ma działać.
Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?