Hel: w PO kobietami rządzi mężczyzna. I kandyduje

To Jarosław Pałkowski, wiceburmistrz Helu.
- Rzeczywiście koło zostało w naszym mieście aktywowane niedawno, wcześniej należałem jednak do struktur PO we Władysławowie - wyjaśnia Pałkowski.
Wcześniejsze helskie koło Platformy składało się z samych pań.
- Nie, nie było tak, że same panie nie potrafiły się rządzić - śmieje się zapytany o „wprowadzenie męskiej ręki" wiceburmistrz. - To żaden seksizm, potrzebny był ktoś po prostu z doświadczeniem w takim działaniu.
Pałkowski zapewnia, że te panie, które kontynuować przynależność do nowego już koła, mogły to uczynić bez trudu. I wyjaśnia, że wcześniej sam się nie zajmował działalnością polityczną w swoim mieście ze względu na nawał obowiązków. Zastępował bowiem na fotelu burmistrza Mirosława Wądołowskiego, który przez ponad dwa lata był zawieszony w związku z oskarżeniem o korupcję w słynnej sprawie z b. posłanką Sawicką.
- Najwyraźniej w PO doceniono moją pracę jako samorządowca - przyznaje Pałkowski. - ale propozycja kandydowania do Sejmiku Wojewódzkiego była dla mnie zaskoczeniem. A gdy się dowiedziałem, że będę na liście na tak wysokim miejscu, zaraz za marszałkiem Wiesławem Byczkowskim, to się nawet zarumieniłem.
Platforma oczekiwała też, że szef ich helskiego koła będzie walczył o fotel burmistrza tego miasta. Pałkowski jednak odmówił, gdy okazało się, że o reelekcje ubiegać się będzie Wądołowski.
-Chciałem być lojalny, ponadto uważam, że Mirosław Wądołowski ma większe doświadczenie w kierowaniu miastem - powiedział nam kandydat do Sejmiku.