Ten ogrodzony, zdewastowany obszar, to dawna jednostka wojskowa. Armii nie ma tu już od kilku lat, gospodarza także nie.
- Kiedy człowiek widzi taką dewastację, ogarnia go przerażenie - mówi Andrzej Buliński, mieszkaniec Helu, który stara się zainteresować państwowe urzędy sytuacją przy rezydencji.- Jeśli będziemy mieli do czynienia z bezczynnością władz, zorganizujemy happening, aby pokazać, jak można zdewastować tak piękny zakątek Polski - zapowiada helanin.
Władze lokalne chętnie przejęłyby od wojska atrakcyjne tereny i przeznaczyły pod turystykę, ale grunty koło rezydencji najwyraźniej sobie odpuszczają.
- Według naszych informacji, jednostka 4640 miała być zwrócona przez wojsko Lasom Państwowym, ale te jej nie przyjęły w takim stanie. Dopiero po rekultywacji. - powiedział nam burmistrz Mirosław Wądołowski.
Andrzej Buliński zwrócił się do ministra ochrony środowiska Andrzeja Kraszewskiego o wszczęcie postępowania administracyjnego dotyczącego dewastacji terenów leśnych. I przeprowadzenia dowodu z oględzin.
- Sprawa została zgodnie z właściwościami przekazana do MON - powiedziała nam Magda Sikorska, rzecznik prasowy MOŚ.
Dostaliśmy odpowiedź z resortu obrony.
- Aktualnie trwa rekultywacja terenu dawnej jednostki wojskowej nr 4640 - czytamy w dokumencie. - Doprowadzenie użytkowanych przez wojsko terenów do stanu poprzedniego, siłami i na koszt armii, jest koniecznym warunkiem przejęcia nieruchomości przez Nadleśnictwo Wejherowo. Zakończenie rekultywacji planowane jest na koniec 2011 roku.
Buliński dogląda tego, co się dzieje w byłej jednostce i zapowiada, że jest w kontakcie z ekologami.
META nie da ci zarobić bez pracy - nowe oszustwo
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?