Spór dotyczy przede wszystkim budżetu samorządu na bieżący rok. Mimo, że minęło już ponad siedem miesięcy, to nadal nie ma na papierze tego dokumentu.
Przypomnijmy, że konflikt ciągnie się od grudnia ub.r. Radni nie mogli porozumieć się z wójtem w sprawie planu wydatków w 2010 roku.
Ostatecznie pod koniec grudnia uchwalono budżet z naniesionymi podczas sesji poprawkami. Po kilku dniach na biurko przewodniczącego trafił dokument do podpisu. Jednak Adam Miklaszewicz uznał, że po sesji w planie wydatków dokonano zmian. Jego zdaniem, uczyniono to niezgodnie z prawem. Sprawę zgłosił do prokuratury.
Tymczasem Regionalna Izba Obrachunkowa narzuciła prowizorium budżetowe, na podstawie którego gmina miała funkcjonować. A po kilku tygodniach Wojewódzki Sąd Administracyjny wydał wyrok, z którego wynika, że obowiązującym budżetem powinien być dokument uchwalony podczas grudniowej sesji.
– Oznacza to, że nasze wszystkie zmiany w dokumencie przysłanym przez RIO są nieważne – mówi Adam Miklaszewicz.
– Byliśmy jedną z najlepszych gmin w regionie – mówi Jerzy Włudzik.
Jak teraz zareaguje RIO? Kto zapłaci już za wykonane inwestycje? Czytaj w piątek w Echu Ziemi Puckiej.
Policja podsumowała majówkę na polskich drogach
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?