List do jasnowidza z Człuchowa wysłał Wiesław Wójcik, emerytowany wojskowy.
- Mija już rok od włamania do Muzeum Obrony Wybrzeża na Półwyspie Helskim (stanowisko baterii Heliodora Laskowskiego) i kradzieży cennych pamiątek po obrońcach - napisał Wójcik w liście zamieszczonym w sobotniej rubryce "Dziennika Bałtyckiego" "Przepowiednie na zamówienie".
Dalej wymienił utracone eksponaty (m.in. kordzik Marynarki Wojennej, bagnet polski, pistolet Walther, zegarek, medale), których od ponad roku nie znaleźli policjanci. Zakończył pytaniem: Może Panu uda się wskazać i opisać sprawców?
Krzysztof Jackowski mówi dziś, że wizja trwała dwie minuty.
- Nic więcej, niż jest w tym liście, mi nie przekazano - stwierdza z naciskiem. - Powiedziałem tylko to, co poczułem, kiedy przybliżyłem do czoła zdjęcia skradzionych przedmiotów. Nikogo nie chcę oskarżać, są to jedynie sugestie.
Sugestie brzmiały następująco: Nie było to włamanie o charakterze rabunkowym. Dokonało go dwóch mężczyzn - starszy, w wieku ok. 60-65 lat i młodszy - ktoś z jego rodziny albo dobry znajomy.
Co się stało w Helu? Kto jest zamieszany w zdarzenie? Czytaj więcej na dziennikbaltycki.pl
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?