Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Ksiądz Krzysztof Antoń odchodzi z parafii Władysławowo

P.
Ksiądz Krzysztof Antoń odchodzi z parafii Władysławowo
Ksiądz Krzysztof Antoń odchodzi z parafii Władysławowo Błażej Jeszke
Ksiądz Krzysztof Antoń odchodzi z parafii Władysławowo. Jak proboszcz będzie wspominał nadmorską parafię? Jak przyjęli, współpracowali i żegnali go parafianie?

Ksiądz Krzysztof Antoń odchodzi z parafii Władysławowo i teraz będzie pracował w Częstochowie. Przed wyjazdem znad morza porozmawialiśmy z proboszczem o jego czasie spędzonym w kościele we Władysławowie.

PRZECZYTAJ TEŻ:

- Kończy ksiądz posługę w parafii we Władysławowie. Jak minął czas pracy nad morzem?
- Był to cudowny okres. Poznałem wspaniałych ludzi - Kaszubów, którzy są mocno związani z kościołem. Mówi o tym zawołanie z hymnu "My trzymamy z Bogiem", a parafianie często przychodzili do świątyni w strojach regionalnych. Przyznam, że praca we Władysławowie budowała moje kapłaństwo. Dlatego żal opuszczać tutejszą parafię.

- Jak układała się współpraca z wiernymi?
- Byli bardzo otwarci. Zawsze troszczyli się o mnie, starali się spełniać wszelkie potrzeby. Nawiązując do biblijnych określeń, spędziłem tu dziewięć tłustych lat.

- Gdzie wcześniej ksiądz sprawował funkcję proboszcza?
- Do Władysławowa przyjechałem z Płocka. Tamtejsi parafianie byli również bardzo życzliwi. Może taki stosunek do mnie wynika z tego, że kocham wszystkich ludzi? Zawsze staram się wysłuchać ich opowieści o problemach. A jeśli mam taką możliwość, to próbuję też pomagać w rozwiązywaniu kłopotów.

- Ksiądz aktywnie uczestniczył np. w akcjach zbierania krwi...
- Zarejestrowałem się także jako kandydat na dawcę szpiku kostnego. Nie wyobrażam sobie, bym nie miał dać części siebie drugiemu człowiekowi. Tak rozumiem swoje posłannictwo kapłańskie. Staram się też zachęcić innych do oddawania krwi. Dzięki moim namowom podczas festynu parafialnego zgłosiło się 35 osób do mobilnej stacji krwiodawstwa. Mogę się pochwalić, że za moje zaangażowanie otrzymałem statuetkę generała Hallera. Traktuję tę nagrodę, jako olbrzymie wyróżnienie.

- Dał się też ksiądz poznać jako animator życia kulturalnego i społecznego we Władysławowie...
- Widziałem, że w mieście było niewiele ofert dla dzieci i młodzieży. Dlatego pomyślałem, że należy zaproponować ciekawe formy spędzania wolnego czasu. Udało mi się stworzyć klub PMKS Rybak, którego zawodnicy odnoszą sukcesy nawet na arenie międzynarodowej. Powołałem Akademię Przedszkolaka, organizuję pomoc żywnościową dla potrzebujących. Będę starał się być równie aktywny w mojej nowej placówce w Częstochowie.

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na hel.naszemiasto.pl Nasze Miasto