Strażaków zaalarmowano po północy. Gdy przyjechali na miejsce, okazało się, że płonie poddasze budynku. Podczas akcji okazało się, że w płonącym domu znajdowały się dwie butle z gazem.
- Strażacy wynieśli je na zewnątrz i zaczęli schładzać - relacjonuje Krzysztof Minga, starszy technik do spraw kontrolno-rozpoznawczych.
Zobacz też inne wiadomości z nadmorskiej kroniki wydarzeń.
Pożar gaszono do godz. 5 rano. Po zakończeniu akcji okazało się, że czworo mieszkańców zostało poparzonych.
- Mężczyzna miał poparzenia na powierzchni 35 procent ciała - mówi Krzysztof Minga. - Poszkodowana była także jego żona oraz dwójka ośmioletnich dzieci. U dzieci stwierdzono poparzenie dróg oddechowych oraz szyi. Całą czwórkę odwieziono samochodami osobowymi do wejherowskiego szpitala.
Strażacy ćwiczyli gaszenie pożarów w Pucku
- Dwoje poszkodowanych przewieziono później do szpitala specjalistycznego w Gryficach - informuje st. asp. Łukasz Dettlaff, oficer prasowy KPP w Pucku.
Wstępnie oszacowano straty na 300 tys. zł. Przypuszczalną przyczyną pożaru był nieszczelny przewód kominowy.
echodnia Policyjne testy - jak przebiegają
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?