Zawodnicy MKS-u zadbali o emocje od pierwszych minut spotkania. Jedna z pierwszych akcji zakończyła się sfaulowaniem Michała Świerczyńskiego w polu karnym. Sędzia wskazał "jedenastkę". Egzekutorem rzutu był sam poszkodowany, który bez problemu umieścił piłkę w siatce gości.
Kolejne minuty meczy przebiegały pod dyktando gospodarzy. Sopocianie sporadycznie zapuszczali się pod bramkę MKS-u. W 27 minucie do bramki celnie trafił ponownie Świerczyński. Do szatni piłkarze schodzili przy stanie 2:0.
Po zmianie stron miejscowi nadal ostro atakowali, czego efektem były kolejne trzy bramki. MKS wygrał zasłużenie 5:0 i zbliżył się do lidera - KP Sopot - na jeden punkt.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?