Parę łosi podróżuje po powiecie puckim. Zwierzęta wielkości krowy lub konia niespecjalnie boją się ludzi, i choć wolą unikać tego typu spotkań to nie zawsze udaje się ich uniknąć. Tak było na ruchliwej w wakacyjnym sezonie trasie łączącej Władysławowo z Jastrzębią Górą i Karwią.
Grupkę tych zwierząt w okolicach Wielkanocy na drodze między Chłapowem a Rozewiem zauważył Adam Otrompka.
- Na wysokości wąwozu Rudnik, gdy zaczyna się płot jednostki wojskowej, nagle na ulice wyskakują dwa duże zwierzaki - opowiada mieszkaniec Mieroszyna. - W pierwszej chwili myślałem, że to konie. Z bliska już było jasne, że te charakterystyczne, chude i długie nogi wskazują na łosie. Widywałem takie w Szwecji, ale u nas spotkałem się z nimi pierwszy raz.
DZIKIE ZWIERZęTA W POWIECIE PUCKIM. CO można u nas spotkać? ZOBACZ ZDJĘCIA i FILMY
Zwierzęta zachowywały się dość spokojnie. Spanikowały dopiero wtedy, gdy uzmysłowiły sobie, że wojskowego, znajdującego się tuż za poboczem drogi, płotu nie zdołają pokonać.
- Zaczęły wzdłuż niego biegać, więc zatrzymałem auto, wysiadłem i zatrzymywaliśmy te kolejne, nadjeżdżające - relacjonuje Adam Otrompka.
Wszyscy kierowcy, widząc auto mrugające awaryjnymi światłami, posłusznie przystawali i pozwolili zwierzakom odnaleźć drogę.
Pierwszy łoś w Rozewiu szybko zorientował się, że trzeba przebiec na drugą stronę jezdni, po czym zniknął między drzewami.
Drugiemu trwało to jeszcze dłuższą chwilę.
- Nikt nie odważył się podejść do niego i wskazać palcem odpowiedni kierunek - z humorem komentuje Adam Otrompka. - Niedługo potem i on bezpiecznie oddalił się w stronę lasu.
Podobne spotkania - choć już z pojedynczymi sztukami - sygnalizują też inni mieszkańcy powiatu puckiego.
Łosie kręcić się mają w okolicach Chłapowa, wędrują w kierunku okolic Swarzewa, ich ślady widziano niedaleko Strzelna...
To nie było pierwsze tego typu spotkanie. Dwa tygodnie wcześniej trzy łosie wędrowały przez las w Mieroszynie. Wówczas szły skrajem lasu, niedaleko ludzkich siedzib.
- Gdy je zauważyłem, przystanąłem, poczekałem, aż spokojnie przejdą - mówi Adam Otrompka. - Nie wiem, czy w ogóle mnie dostrzegły.
W powiecie puckim łosie wcześniej można było - rzadko - spotkać w okolicach rezerwatu Bielawa. A że należą do zwierząt wędrownych, nic dziwnego, że zaczęły migrować. Rok wcześniej Nadleśnictwo Choczewo _udokumentowało odwiedziny klępy z łoszakiem (czyli łosiej mamy z dzieckiem) w wakacje w okolicach Wierzchucina.
- Łosie w naszych lasach to dość nietypowy widok, występują one bowiem w bardziej bogatych w lasy bagienne fragmentach naszego kraju na przykład w Kampinosie, tam gdzie mogą do woli posilić się roślinnością szuwarową i bagienną, która stanowi podstawy ich diety - pisał wówczas Maciej Rewers - _Leśniczy Leśnictwa Chynów
Archeologiczna Wiosna Biskupin (Żnin)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?