Serial "Zbrodnia" ma przyciągnąć turystów na Półwysep Helski
Serial zbrodnia
Z filmowym planem obyty był już Czesław Bubienko. Szef strażników miejskich w Helu (w filmie zagrał rybaka) statystował już w niejednej produkcji kręconej na mierzei. - Aktor to przede wszystkim musi mieć cierpliwość - śmieje się helanin. - Tak jak na przykład Radosław Pazura. Kończył swoją partię, siadał przy stoliku i czekał, aż znowu przyjdzie kolej na jego postać. Po co mieszkańcy Półwyspu Helskiego odrywali się od swoich zajęć, by pomóc w nagrywaniu filmu? Część gnała przyszła i ewentualna sława, część pieniądze, a innych chęć spróbowania swoich sił w zupełnie nowym przedsięwzięciu. - Latem mam sporo wolnego czasu, bo kuter rzadziej wychodzi w morze - mówi Mieczysław Budzisz. - To się zgłosiłem. A czemu nie? Człowiek czasem musi sobie trochę poszaleć.