Serial "Zbrodnia" ma przyciągnąć turystów na Półwysep Helski
Serial zbrodnia
Wizyta filmowej ekipy była latem świetnym magnesem, bo przyciągała wczasowiczów. Jak będzie teraz, po emisji serialu? Czy śliczne widoki plaż, Bałtyku oraz Zatoki Puckiej uwiodą kolejnych potencjalnych gości? I czy nie odstraszą ich kryminalne wątki? - Nikt nie będzie miał obaw, że Hel czy Jastarnia to miejsca, gdzie można tylko zginąć - zapewnia Marta Balicka, dyrektor MOKSiR Jastarnia. - Filmowcy pokazali sporo naszych atrakcji, więc jestem spokojna, że widzowie będą kojarzyli nas z relaksem i świetnymi krajobrazami. Marek Dykta, sekretarz Urzędu Miasta Hel, chwali sobie tę formę promocji. I przypomina, że Sandomierz wypromował serial z ojcem Mateuszem, księdzem rozwiązującym zagadki kryminalne. - Tam też nie brakuje zbrodni, a ludzie tłumami ciągną do "serialowego miasta" - mówi Dykta. - Chciałbym, żeby z nami było tak samo, bo półwysep jest naprawdę piękny.